Poprowadź tramwaj z 1977 r.
Zapraszamy na przejażdżkę tramwajem 105N. Zapewniamy niepowtarzalne wrażenia; nasz symulator nie jest popularną grą komputerową. Po raz pierwszy w Polsce symulator jazdy został zainstalowany w oryginalnej kabinie zabytkowego tramwaju z lat 70. XX wieku. Pulpit sterowniczy i pedały zostały zespolone z komputerem. Aby poprowadzić ten tramwaj, trzeba wykazać się takimi samymi umiejętnościami jak motorniczy sprzed kilkudziesięciu lat.
– Młody motorniczy musiał pojeździć co najmniej rok na eNkach, żeby skierowali go na kurs jazdy tym tramwajem – mówi Roman Mirek, który został motorniczym wówczas, kiedy pierwsze 105N woziły już pasażerów. – Mówiliśmy na nie luxy. Pasażerowie też woleli jeździć nowoczesnym tramwajem, nie tłoczyli się przy wejściu, bo wagon miał czworo drzwi, stopnie były niżej, łatwiej się wchodziło.
Umieszczona w środku uproszczona instrukcja obsługi zawiera większość czynności, które musiał zrealizować motorniczy przed wyjazdem z zajezdni. Objaśnia także do czego służą przełączniki, wskaźniki i pedały.
Trasa tramwaju biegnie od pętli w Lasku Arkońskim do ulicy Wyzwolenia.
Kabina, w której umieściliśmy symulator pochodzi z tramwaju 105N produkowanego w Chorzowie, w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych. Wozy tego typu zastąpiły leciwe eNki (odrestaurowana eNka stoi obok). Na owe czasy konstrukcja była nowoczesna; drewniane siedzenia zastąpiono plastikowymi, pojawiły się duże okna. Motorniczy zyskał ogrzewaną kabinę, korby zastąpił pulpit sterowniczy.
Kabina pochodzi z tramwaju, który po kilkadziesiąt latach wożenia szczecinian, szedł już na złom. W warsztatach Tramwajów Szczecińskich przeszedł remont, dorobiono tylną ściankę i specjalne kółka. Stworzenie symulatora było możliwe dzięki dofinansowaniu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.


